kierunki studiów, studenckie życie, wykształcenie a praca

Jak polskie uczelnie widzi Parlament Studentów?

Ostatnimi czasy do wielu większych mediów dotarła wiadomość o powstawaniu nowej ustawy o szkolnictwie, tworzonej z udziałem Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej – PSRP. Cała ustawa będąca w opracowaniu posiada nośną nazwę „Ustawa 2.0” i ma zostać niedługo w finalnej wersji zaprezentowana, a PSRP jest oczywiście tylko jednym z bardzo wielu zaangażowanych w szkolnictwo podmiotów, który wyraził swoje zdanie. Nie pierwszy raz ta organizacja bierze udział w konsultacjach czy też przygotowuje swoje stanowisko. Oficjalnie PSRP jest organizacją niezależną, tworzoną przez samorządy różnorakich polskich uczelni i będąc niejako ich podmiotem nadrzędnym. Rolą Parlamentu ma być reprezentowanie studentów przed władzą i współudział w tworzeniu nowych przepisów poprzez wysuwanie własnych inicjatyw oraz wyrażanie opinii na temat projektów. Ponadto to przy PSRP działa Rzecznik Praw Studenta, do którego osoby uważające się za źle potraktowane przez system mogą zgłaszać się poszukując lepszych rozwiązań. W zakresie tzw. Ustawy 2.0 ma znaleźć się wiele spraw bardzo kluczowych dla polskich uczelni, włącznie ze zmianą sposobów finansowania samych instytucji oraz studiów przez studenta, dlatego też niewiele osób w środowisku akademickim pozostawiła ona obojętnym. W przypadku PSRP, upublicznione propozycje wydają się wskazywać na popularność w tej grupie trendu czyniącego system szkolnictwa bliższym wolnorynkowemu.

Zdaniem PSRP, ukończenie studiów powinno być początkiem spłacania kredytu. Źródło: Pixabay.com.
Zdaniem PSRP, ukończenie studiów powinno być początkiem spłacania kredytu. Źródło: Pixabay.com.

Propozycje PSRP dystansują się nieco od systemu powszechnego i bezpłatnego szkolenia, nakładając więcej wyborów i odpowiedzialności na barki studenta. Każdy z nich miałby bowiem traktować studia jako kredyt, który po ukończeniu edukacji miałby spłacić. Według Parlamentu Studentów zachęciłoby to do studiowania na kierunkach, które będą pomagały zarabiać pieniądze. Zaproponowano też jednak, by szerokie grono studentów z najlepszymi wynikami było od spłacania takiego kredytu wolne. Drugą propozycją, której uwzględnienie znacząco mogłoby zmienić świat akademicki, jest fakt, by studenci sami wybierali, do jakich uczelni – publicznych lub prywatnych – trafią takie wyznaczone na ich edukację środki budżetowe. W ten sposób uczelnie grałyby na bardziej rynkowych zasadach, mając jako jaśniejszy priorytet po prostu przyciągnięcie jak największej liczby studentów, zamiast np. regulacji państwowych dotyczących spełnienia odpowiednich kryteriów. Czy takie zapisy mogą znaleźć się w ustawie – nie do końca jeszcze wiemy, także dlatego, że konstytucja RP zapewnia edukację bezpłatną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *