Opinie o różnego typu stażach są podzielone, co zapewne ma związek z tym, że i same staże mogą mieć bardzo różnorodny charakter. Niektórzy nie palą się od pracowania za niską albo żadną pensję – lub też na staż idą i żałują, bo okazuje się, że niewiele się nauczyli. Dla innych jednak praca w niepełnym wymiarze na studiach czy po nich okazuje się „stopą w drzwiach”, której potrzebowali, by przekonać daną firmę o swojej przydatności i znaleźć faktyczne, stałe zatrudnienie. A jeśli nawet nie dostali pracy od razu, to i tak wiele osób zwraca uwagę na inne korzyści ze swoich starań: uniknięcie marazmu i bezradności związanych z bezrobociem, możliwość wpisania do CV doświadczeń w danej branży, czy też rozwinięcie określonych umiejętności. Czy staż będzie odpowiedni dla ciebie? To oczywiście zależy tylko od indywidualnych okoliczności i twojego charakteru. Jednak jeśli będziesz wiedzieć z góry, po co idziesz na staż i co chcesz osiągnąć czy próbować – to nie tylko łatwiej od razu wyciągnąć to, co najlepsze z każdej sytuacji, ale też porozmawiać z pracodawcą i dowiedzieć się, czy w danym miejscu dostaniesz to, czego oczekujesz. Wystarcz zwrócić uwagę na te aktywności podczas stażu czy praktyk, które będą dla ciebie korzystne.

Jedną z najlepszych lekcji stażu dla wielu osób, które nie pracowały dotąd „na poważnie” będzie zobaczenie, jak zaangażowanie w miejscu pracy wpływa na opinię. Dobry pracodawca powinien docenić, jeśli nawet na niskim stanowisku przygotujesz się dokładnie, poznasz działalność firmy, będziesz wyglądać i zachowywać się profesjonalnie, a także zarządzać czasem sprawnie, będąc przygotowanym na różne możliwe wydarzenia. Jedną z największych korzyści – a dla niektórych, największych wyzwań – miejsca pracy jest zawsze nawiązywanie kontaktów, słynny już „networking”. Wiele sukcesów wynikających ze stażu opiera się właśnie na zdobyciu znajomości, które pomogą w wielu sytuacjach, ułatwią też znalezienie stanowisk, zleceń czy firm, które będą najlepiej dopasowane do naszych talentów i potrzeb. Frustrujące staże mają z kolei ci, którym szefowie często nie dają nic do roboty albo też sięgają jedynie po bezmyślne, mechaniczne zadania – na czele z osławionym „chodzeniem po kawę”. Jeśli tego typu zadania stanowią więcej niż połowę czasu twojej pracy – możesz żałować czasu poświęconego na staż. Takich sytuacji raczej unikaj – chyba że odkryjesz, że w biurze możesz przeprowadzić naprawdę wyjątkowo wartościowy „networking”… W obu przypadkach kluczowe jest to, że staż daje wymierny efekt – najlepiej, jeśli możesz go zaprezentować nie tylko zdaniem w CV, ale też przedstawieniem własnego projektu, inicjatywy czy indywidualnego osiągnięcia, które zazwyczaj wiele znaczy dla pracodawców z dowolnej branży.