Czy praca w domu mediowym to bardziej praca w sprzedaży, w analityce, czy w mediach? To jedna z szeregu podobnych branż, które obecnie zacierają te granice i możecie się przekonać, że działalność tego, co w Polsce obecnie nazywa się domami mediowymi, rozszerzyła się znacznie. Zarobki w domach mediowych są nieco wyższe, niż w agencjach reklamowych, a w przeciwieństwie do wielu branż spokrewnionych, obroty rosną. Ewolucja domów mediowych to może właśnie źródło ich dobrej sytuacji. Zaś z punktu widzenia młodej osoby, rozwijające się branże warto śledzić z kilku powodów. Po pierwsze, skoro zajmują one nową przestrzeń, to może być bardzo opłacalne do nich dołączyć, ponieważ szukają ludzi. Po drugie, tego typu organizacje zazwyczaj wymagają specyficznych kompetencji, których może wcale nie być tak trudno mieć, a nie konkurujemy z tysiącami osób np. po studiach prawniczych czy filologicznych. Dom mediowy (sprawdź) to jedna z organizacji, które nie mają specjalnych studiów. Działa to nieco podobnie jak w opisywanym tu wcześniej przypadku języków – gdy mało kto w Polsce znał angielski, jego znajomość była wręcz kluczem do kariery i obecne pokolenie 35-, 40-latków w dużej mierze mogło zrobić na nim karierę. Jednak dziś, gdy każdy uczy się angielskiego, nie znaczy to wiele, za to inne języki mogą być niezwykle przydatne. Czym więc zajmuje się dom mediowy i kogo szukają?

Przede wszystkim domy mediowe zajmują się analizą i wydajnym zakupem przestrzeni reklamowej. Wymaga to jednak nie tylko prostej zdolności kalkulowania. W przypadku reklamy ma znaczenie bowiem nie tylko przedstawienie jej jak największej liczbie osób, ale też dobranie kanału tak, by trafiła do osoby faktycznie zainteresowanej. Zaczyna się od prostych obserwacji, typu – sieć komórkową możemy reklamować w TV, a osiedle mieszkaniowe raczej tylko w danym mieście. Ale w epoce internetu prowadzi do konstruowania bardzo zaawansowanych scenariuszy, a następnie – skryptów programistycznych. Marketing i zarządzanie bywają przydatne w tej pracy, ale można też ją porównać do socjologii. Musimy bowiem nie tylko wymyślić metodę działania, ale przede wszystkim – jak rzetelnie, obiektywnie zbadać sytuację, i jak zbadać wpływ naszego działania na nią.

Jaki więc poszukiwany jest pracownik w tego typu pracy? Skończone studia pomagają, ale kierunek nie jest priorytetowy. Przydatne (tradycyjnie) na pewno będą certyfikaty znajomości języków obcych, tak jak i sprawna obsługa Excela i Power Pointa. Zainteresowanie branżą również nie zaszkodzi – czasami w dość krótkim czasie można poznać chociaż podstawowe pojęcia danej branży, w tym wypadku może to być np. całokształt Google Analytics, którego nie zawsze się uczy na dziennikarstwie, choć już częściej na marketingu. Przede wszystkim jednak obecni giganci będą często szukać osoby świeżej, która przyjdzie do domu mediowego jako do pierwszej pracy. Mogą zbadać umiejętności analityczne czy znajomość języka, jednak najważniejsza może być umiejętność wykazania swojego analitycznego podejścia oraz atrakcyjnego charakteru podczas rozmowy z „accountem”.