studia

Telefony komórkowe – jak wpływają na poziom edukacji?

Nowoczesne telefony komórkowe bez wątpienia dają nam do ręki ogromne możliwości i mają skutki dla wielu dziedzin życia, ale czy wśród nich jest edukacja? Jest to dylemat, który zastanawia wielu nauczycieli i wykładowców. Ich zawód polega w końcu na skutecznym przekazywaniu wiedzy, a także na pewnego rodzaju wychowaniu osób, które będą sprawnie myśleć i skutecznie uczyć się na własną rękę – tymczasem już od podstawówki mają oni obecnie często podstawy zastanawiać się chociażby nad tym, czy komórki powinny być wykorzystywane i doceniane w klasie, czy też lepszy efekt da ich zakazanie czy wrzucenie wraz z pierwszym dzwonkiem do osobnego koszyka. Badania w USA i Francji potwierdzają, że osoby wykształcone znacznie częściej mają smartfona (szacunkowe dane mówią, iż ci z wysokim dyplomem: odpowiednio 80% i 60% posiadania w USA i Francji, zaś ci bez żadnej uczelni: odpowiednio 50% i 15%). Jednak można to by uznać raczej za skutek, niż przyczynę: im bogatsza rodzina, tym średnio lepiej radzą sobie w szkole dzieci, młodzież i studenci, a to oczywiście ma też wpływ na to, co kupują.

Telefony komórkowe. Źródło: Pixabay.com.
Telefony komórkowe. Źródło: Pixabay.com.

W Stanach Zjednoczonych nauczyciele często jako największy problem w swojej pracy postrzegają konieczność przemówienia w jednej klasie do uczniów z różnych środowisk, znacznie różniących się pod względem aktualnych umiejętności do nauki. Jak donosiło pismo „The Atlantic”, młodzież z problemami, z biedniejszych rodzin znacznie częściej nie odnosi korzyści z obecności telefonów w klasie, ponieważ zamiast rozszerzać ich możliwości, w większej mierze odwraca on ich uwagę, której nie mogą podzielić pomiędzy różne źródła informacji. Telefon, oczywiście, posiada szereg zastosowań czysto rozrywkowych, które u osób ze słabszą siłą woli „wygrywają” z nauką, w ten sposób negatywnie wpływając na wyniki. Podobne wnioski przedstawiały badania London School of Economics w Wielkiej Brytanii. Jednym z kluczowych elementów dobrej edukacji jest odpowiednia siła woli i umiejętność, by skupić się na przyjmowaniu tych informacji, które będą nam przydatne – dyskusje o użyteczności komórek czy tabletów w edukacji często więc opierają się o tę kwestię.

Mimo pewnych trudności, wydaje się, że telefony komórkowe zostaną powszechnie uznane za przydatne narzędzie do nauki. Interaktywność i możliwość szybkiego wyświetlania treści pozwalają uczyć wielu rzeczy, których na papierze czy tablicy trudno byłoby zawrzeć, np. ze względu na czas druku czy przepisywania tekstu, który w internecie od razu po umieszczeniu może przeczytać dowolna ilość osób na świecie. Jak na razie wielu nauczycieli w Europie czy USA uważa, że lepiej wszystkie komórki w klasie wyłączyć i schować, ale powszechnym konsensusem wydaje się przekonanie, że najlepiej sprawdza się model równego dostępu – a więc albo nikt nie używa w klasie komórki, albo wszyscy, „na widoku”, wraz z działającym w różnych krajach programem udostępniania telefonów komórkowych uczniom, którzy nie mają własnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *