kursy językowe, rynek pracy

Język hiszpański – przydatny w pracy?

W naszym kraju angielski stał się już powszechny, obecnie dzieci uczą się go w szkole niemal równie wiele, co polskiego. Mają z nim również kontakt w internecie – co pomoże im oczywiście na rynku pracy, bo większość ofert posiada znajomość angielskiego jako podstawowy warunek, i to najlepiej całkiem dobrą. Skoro to jednak jest wszechobecna podstawa, zadam pytanie – co poza angielskim? Czego może nauczyć się młodsza czy starsza osoba, by się wzbogacić? I tutaj widzimy stereotypowo pewien podział na „poważne” języki i te bardziej rozrywkowe. Te pierwsze to np. języki chińskie, japoński, rosyjski czy języki skandynawskie – rzadko używane w codziennym życiu, trudne, ale uważane za dobrą inwestycję w możliwości zatrudnienia. Często do grona języków „dla przyjemności” zalicza się włoski, francuski czy właśnie hiszpański – przydatne na letnie wakacje, ładne, łatwiejsze, ale raczej „nieprzydatne” w życiu. Czy jednak faktycznie tak jest? Okazuje się, że hiszpański bywa całkiem przydatny.

Kurs hiszpańskiego przyda się nie tylko w Hiszpanii. Źródło: Pixabay.com.
Kurs hiszpańskiego przydae się nie tylko w Hiszpanii. Źródło: Pixabay.com.

Pamiętajmy, że pod względem ilości osób mówiących językiem od urodzenia, język hiszpański jest ilościowo drugi na świecie. Tylko po mandaryńsku mówi natywnie więcej osób. W przypadku hiszpańskiego jest to 400 mln. Pamiętajmy, że tak jak angielski, jest to język globalny, wykraczający znacznie poza swoją ojczyznę. Ba, więcej osób hiszpańskojęzycznych, niż w Hiszpanii, znajdziemy nawet… w USA. Ze względu na migrację w poszukiwaniu pracy i lepszego życia, zachodnie stany stają się na powrót hiszpańskojęzyczne. W położonym przy granicy Nowym Meksyku już prawie połowa osób mówi po hiszpańsku. Zdecydowana większość z ponad 50 mln takich osób w całym USA zna hiszpański jako pierwszy język. A jak wiadomo – ludzie zazwyczaj znacznie wolą rozmawiać w swoim pierwszym języku. Czasami też trudno się w ogóle z nimi dogadać po angielsku. Ilość takich osób będzie raczej tylko rosła, a więc hiszpański stanie się ważnym językiem w największej gospodarce świata.

Poza USA i Hiszpanią, językiem tym posługuje się oczywiście gros krajów Ameryki Środkowej i Południowej. Nie są to kraje, gdzie poziom życia jest zbyt wysoki, ale pamiętajmy, że żyjemy w epoce globalizacji i szukania masowych rozwiązań. Tak więc setki milionów potencjalnych klientów to coś, gdzie wiele firm zobaczy duży potencjał. Możemy też dostrzec go sami, jeśli prowadzimy własny biznes. Znajomość hiszpańskiego pomoże nam przez internet znaleźć informacje o trendach i możliwościach, które dla większości Europejczyków będą nieznane. Często produkty, usługi i umiejętności, które są dość częste u nas, okażą się być odkryciem w Ameryce. Pamiętajmy też, że choć Hiszpania podobno jest w pewnym kryzysie, nadal jest tam po prostu wieel firm, które mają swoje siedziby i w Warszawie, i w Londynie.

Dodajmy do tego, że hiszpański w porównaniu do większości języków jest dość prosty i łatwy do nauki. Pisownia bardziej odpowiada wymowie, niż w przypadku angielskiego, nie ma też wielu odmian. Jeśli weźmiemy się np. za kurs hiszpańskiego online, może się to okazać bardzo przydatnym krokiem w karierze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *