Ekonomia i przedsiębiorczość: edukacja, inwestowanie, praca, rynek pracy

Jakie branże były najlepiej opłacane w 2016 roku?

Już od niemal 20 lat synonimem rankingów płacowych dla wielu pracowników i pracodawców jest firma Sedlak & Sedlak, która zdążyła już podsumować także 2016 rok. Firma uwzględnia w badaniu około 150 tysięcy osób, co może zapewniać dużą wiarygodność także w dokładniejszych szczegółach. Jeśli chodzi o wiadomości ogólne, to na pewno dla nikogo nie jest szokiem zobaczyć, że najwyższe zarobki w Polsce to nadal domena branży IT oraz bankowości. Ale już bardziej interesujące może być to, że bankowość pozostaje polem znacznie bardziej „top-heavy”. W Warszawie najwyższe średnie zarobki nadal są w banku – mediana na poziomie niemal 7000 zł miesięcznie brutto (technologie informatyczne – 6,6 tys. zł). Informatyka gwarantuje lepsze warunki „przeciętniakom”, pracownikom podstawowego szczebla – w ostatnim roku zarabiali oni średnio 3,5 tys. zł brutto. Niemniej jeśli chodzi o samych dyrektorów, to więcej zarabiają właśnie w bankowości (mediana 15 tys. zł miesięcznie – w IT 14 tys. zł). Chociaż w tej kategorii obie te branże ustąpiły telekomunikacji, w której przeciętny dyrektor przyjmuje wypłatę w wysokości 16 tys. zł. Wielki biznes jak zwykle ma mniej po drodze z kulturą i sztuką, w której to branży dyrektor zarabia średnio niecałe 5 tys. zł. Na dnie listy znajdują się pod tym względem także nauka i szkolnictwo (5,5 tys. zł) czy organizacje pozarządowe (6,5 tys. zł). Prace w tych obszarach, a także często w służbie zdrowia, reklamie oraz usługach dla ludności, zdecydowanie należą do najgorzej płatnych, aczkolwiek w przypadku pracowników szeregowych różnica jest oczywiście znacznie mniejsza, niż na wyższych szczeblach, zwłaszcza wśród dyrektorów.

Na pieniądzach najczęściej śpią kierownicy bankowości, IT czy telekomunikacji, w wieku 36-50, w Warszawie. Źródło: Pixabay.com.
Na pieniądzach najczęściej śpią kierownicy bankowości, IT czy telekomunikacji, w wieku 36-50, w Warszawie. Źródło: Pixabay.com.

Podobnież nie będzie pewnie zaskoczeniem, że im większa miejscowość, tym wyższa średnia zarobków – niemniej ciekawe mogą być wyniki świadczące o tym, że różnica w wypłacie pomiędzy Warszawą a typowym dużym miastem (powyżej 100 tys. mieszkańców) jest często wyższa, niż pomiędzy tymi dużymi miastami a małymi miejscowościami (poniżej 25 tys. mieszkańców). Jeśli chodzi o medianę w roku 2016, kwoty te wyniosły odpowiednio: 5,3 tys., 4 tys. oraz 3,2 tys. zł brutto.

Ciekawym trendem w Polsce pozostaje po transformacji fakt, że najwięcej wcale nie zarabiają osoby najstarsze. W każdego typu miejscowości, największe zarobki zgarniają pracownicy w wieku 36-50, zazwyczaj przed czterdziestką (z wyjątkiem Warszawy, gdzie największe wypłaty wysyłane są do osób w wieku 41-50 – średnio 6,7 tys. zł). Najmniej zarabiają oczywiście początkujący, czyli grupa 18-25 – można jednak zauważyć, że osoby tak młode w Warszawie nadal otrzymują wypłaty na tym poziomie, co przedstawiciele najbardziej uprzywilejowanego pokolenia w małych miastach – w obu przypadkach ok. 3,5 tys. zł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *