czas wolny, hobby i zainteresowania, studenckie życie

Freeganizm – moda czy sposób życia coraz większej liczby studentów?

Trend zwany ładnie „freeganizmem” oznacza, no cóż, wyciąganie jedzenia wyrzucanego przez innych, i dla wielu osób w Polsce nie kojarzy się pozytywnie – ale w młodszym pokoleniu akceptowany jest znacząco częściej, niż w poprzednich. Sam termin jest tylko ogólnikowym określeniem na osoby sięgające po to, co wyrzucone – mogą one kierować się różnymi osobistymi powodami i nie być częścią żadnego społecznego zjawiska, ale też np. działać zupełnie indywidualnie. Podstawowy argument za tym, że w podbieraniu jedzenia przeznaczonego do utylizacji nie ma nic złego, jest z natury racjonalny i utylitarystyczny – w końcu po co ma się marnować to, co jest jeszcze zdatne do spożycia, a ponadto po co płacić za coś, co można zgarnąć często za darmo. Co roku pojawiają się w mediach kolejne reportaże i artykuły o ludziach, którzy zbierają jedzenie spod sklepów i zauważyć można, że studenci stanowią jedną z częstych grup, spośród których osoby decydują się na spróbowanie takich działań – po części na pewno z racji na to, że mają w porównaniu do dorosłych więcej czasu, a mniej pieniędzy. Niemniej często także i bogaci, którzy nie mają problemu z zaspokojeniem podstawowych potrzeb i częstym wyjechaniem zagranicę w dowolnych celach, angażują się we freegańskie poszukiwania. Czasami argument za ma też naturę światopoglądową i moralną, mianowicie zjadanie tego, co miało zostać wyrzucone z powodu mechanizmów działania rynku, jest ograniczaniem powszechnego w każdym kraju marnotrawstwa. Obojętnie, czy kierowani względami antykomercyjnymi, czy chęcią zaoszczędzenia – „zbieracze” w dużych miastach także Polski mogą coraz częściej znaleźć strony czy grupy pomagające im zbierać istotne informacje.

Sklepy często wyrzucają rzeczy, które są w pełni zdatne do użytku prywatrnego. Źródło: Pixabay.com.
Sklepy często wyrzucają rzeczy, które są w pełni zdatne do użytku prywatrnego. Źródło: Pixabay.com.

Jeśli chodzi o aspekt zdrowotny, to typowy freeganin szukający wieczorem towarów na śmietniku czy w kontenerze może mieć na uwadze względy higieniczne, jak np. zbierające się zarazki. Jednakże samo jedzenie będące tuż po terminie zazwyczaj nie niesie ze sobą specjalnego ryzyka. Istotny jest tutaj fakt przechowywania ich w szczelnym opakowaniu, a także w odpowiedniej temperaturze, dlatego często freeganie „etatowi” mają ze sobą choćby niewielkie lodówki. Chociaż z racji dużego „obrotu” i terminów przydatności żywność jest najczęstszym typem towaru, który może być interesujący w tym względzie, to można zauważyć, że freeganie interesują się też często – a czasem tylko – innymi przedmiotami, które mogą być wartościowe i się przydać, a czasem i zostać sprzedane. Tutaj prym wiodą na przykład stare meble, ubrania i elektronikę, wyrzucane w dużych ilościach przez posiadaczy czy też sklepy stwierdzające jakąś wadę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *