internet, prasa

E-papierosy w Polsce – akceptowane czy odrzucane?

W przypadku produktów komercyjnych, technologicznych i dotyczących trybu życia, media są znacznie mniej przewidywalne, niż w kwestiach światopoglądowych. Wojenki miłośników, na przykład, Apple i Windowsa, toczone są chyba w każdej redakcji, bez względu na profil pisma czy serwisu. E-papierosy to przykład ciekawego produktu, ponieważ oprócz zwyczajnych korzyści z jego używania, oraz ceny płaconej za towar, wplątany jest też w szereg wartości. Media od dekad donoszą skrupulatnie o bardzo ryzykownym wpływie papierosów tytoniowych na zdrowie, ale w przypadku wersji elektronicznej przekaz jest podzielony. Dla jednych to po prostu lekarstwo dla nałogowych palaczy tytoniu, zawierające znacznie mniej szkodliwych substancji, a dla innych – ten sam „czort”, co papierosy tradycyjne, i naciskają, by nikotynę w każdej formie po prostu rzucać na amen. Dodajmy do tego zaangażowanie budżetów zarówno z koncernów tytoniowych, jak i firm e-papierosowych, i możemy dostać całkiem rozbieżne komunikaty, które trudno zrozumieć. Zwłaszcza, że producenci e-papierosów coraz częściej mają tego samego właściciela, co klasyczne marki tytoniowe. Jakie opinie o e-papierosach dominują w polskich mediach?

E-papieros. Źródło: Pixabay.com.
E-papieros. Źródło: Pixabay.com.

W roku 2016 gros informacji tworzą doniesienia o regulacjach mających dotyczyć e-papierosów. Nie każdy się z tym zgadza, ale wygląda na to, że klamka zapadła wraz z odpowiednią dyrektywą Unii Europejskiej – e-papierosy będą zakazane do używania w wielu miejscach publicznych, ograniczone też zostaną możliwości ich reklamowania. Z czasem – i wprowadzeniem przepisów – prawdopodobnie znikną pewne wątpliwości związane z używaniem tego nowego ciągle środka, zachęcające do tworzenia poradników, jak właściwie i gdzie wypada, a gdzie i jak nie wypada „wapować”, czyli wdychać parę, jaką wydziela e-papieros. Mimo wszystko miłośnicy tradycyjnych „ćmików” radzą sobie z różnymi obostrzeniami, więc dla e-papierosów również nie powinien to być koniec ich popularności w Polsce. A jesteśmy krajem pod tym względem wyjątkowym, i artykuły temu poświęcone również pojawiają się licznie w mediach każdego rodzaju. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, nasz stosunkowo niewielki kraj ma być nawet trzecim największy rynkiem e-papierosów na świecie. To wszystko dlatego, że ok. półtora miliona lub nawet więcej osób wapuje. Po części ma na to wpływ opłacalność tego zwyczaju w porównaniu do papierosów tytoniowych. Mając to na uwadze, media informowały o decyzjach polityków w sprawie potencjalnego wprowadzenia akcyzy na e-papierosy – przedstawicielka Komisji Europejskiej zapewniała w marcu PAP, że nie jest to planowane. Jeśli plany się zmienią, na pewno się o tym dowiemy z wielu źródeł – w końcu liczba półtora miliona użytkowników w kraju oznacza, że temat na pewno śledzi spore grono odbiorców każdego medium…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *