czas wolny, hobby i zainteresowania, studenckie życie

E-papieros – czy pomoże w rzuceniu palenia?

Niemała grupa palaczy w okolicach 25. czy 30. roku życia nabiera ochotę powiedzieć papierosom: okej, spędziliśmy razem trochę miłych chwil, ale pora się pożegnać. Powodem może być chęć dbania o zdrowie lub stan własnego portfela, w końcu typowy dorosły palacz pamięta czasy, gdy papierosy były wielokrotnie tańsze. Takie osoby chcą rzucić palenie, albo przynajmniej mocno je ograniczyć, co jednak nie zawsze się udaje.

e-papieros
e-papieros. Źródło: govype.com.

Przykładem, że liczna grupa na pewno próbuje, może być sprzedaż milionów egzemplarzy książek poradnikowych na ten temat (na przykład książka o prostym tytule „Jak rzucić palenie” Witolda Zatońskiego). Wielu palaczom utrudnia tę sprawę uzależnienie od zawartych w papierosie substancji, zwłaszcza składników tytoniu, ale nie tylko to sprawia, że trudno jest się „odzwyczaić”. Papieros często wiąże się z pewnym rytuałem – jest czynnością która pozwala nieco przełamać stres czy nieśmiałość, na chwilę odwrócić uwagę od pracy. Profesjonalne medyczne rozwiązania, środki zawierające nikotynę lub jej substytut (w formie gumy, plastra, pastylek itp.) nie odtwarzają tego efektu. Dlatego sporo osób zainteresował nowy wynalazek, jakim jest e-papieros. Nazwa ta oficjalnie dotyczy wszelakich produktów wytwarzających parę nikotynową do wdychania, aczkolwiek zazwyczaj gdy mówimy „e-papieros”, mamy na myśli urządzenie bardzo przypominające wyglądem klasyczne papierosy – jako przykład może posłużyć e-papieros vype. Obecnie e-papierosy cieszą się w Polsce wyjątkową popularnością: mają co najmniej 1,5 miliona użytkowników, z których większość liczy na to, że w ten sposób rzucą lub mocno ograniczą palenie. Czy słusznie?

flavour-01

flavour-07

flavour-06

Wiele wskazuje na to, że faktycznie e-papieros może pomóc znacznie ograniczyć palenie. Jednak warto zaznaczyć, że wapowanie (jak nazywa się fachowo „palenie” e-papierosów) to nie do końca rzucenie papierosów. Nadal w końcu wdychamy nikotynę, chociaż brak innych substancji, jakie znajdują się w tradycyjnych papierosach, sprawiają, że w tym przypadku produkt jest mniej uzależniający. Przede wszystkim chodzi tu o inhibitory monoaminooksydazy (MAOI) zawarte w tytoniu, które działają synergicznie z nikotyną i wzmacniają jej działanie. E-papieros nie zawiera tytoniu. Dodatkowo sposób jego działania sprawia, że łatwo jest stopniowo zmniejszać sobie dawki przyjmowanej nikotyny. Wymieniając wkład, można sięgnąć po taki zawierający mniej nikotyny. Można też wymienić inne zalety sięgnięcia po e-papieros. Pod względem zdrowotnym, zawiera on dużo mniej ryzykownych substancji od tradycyjnych „fajek”. Nie następuje proces spalania, a liczba wdychanych substancji jest minimalna w porównaniu do papierosów tytoniowych. To ciągle nowy produkt, a skład płynów do napełniania nadal się różni w zależności do firmy, ale ogólnie rzecz biorąc – badania nie wykazały na razie, by osoby korzystające tylko z e-papierosów były mniej zdrowe, niż te niekorzystające z nikotyny w ogóle. Dodatkowo e-papieros powinien też stanowić oszczędność. Po zakupieniu go, musimy tylko wymieniać wkłady, które zazwyczaj mają mniej więcej taką żywotność, jak 4-5 paczek papierosów, a kosztują ok. 20 zł – czyli tyle, ile niedługo będzie pewnie kosztować jedna paczka klasycznych „ćmików”.

E-papieros raczej nie sprawi, że rzucenie palenia stanie się natychmiastowe i nie będzie wymagać od większości osób nieco siły woli, ale jak widać, jest wiele powodów, z których może uczynić cały proces łatwiejszym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *