W sytuacji, gdy rynek pracy i cały świat mają przejmować we władanie informatycy, rzuca się w oczy fakt, iż ten niezwykle dochodowy świat pozostaje w dużej mierze światem męskim. Podczas gdy często omawia się kwestie nierówności dochodów wszystkich mężczyzn i kobiet w kraju, nadal blisko 90% programistów należy do tej pierwszej grupy, jak podawała m.in. Newseria za Marcinem Kosedowskim. Statystyki StackOverflow sugerują, iż kobiety stanowią tylko 6% kadry w branży IT. Według Komisji Europejskiej, miało to być 9%. Z kolei z bardziej globalnych danych firmy Deloitte wynika, że ogółem w krajach rozwiniętych w branży IT kobiety stanowić mają mniej niż ćwierć pracowników. Przy różnych metodach, wniosek wydaje się podobny – mężczyźni znacznie częściej wybierają karierę w programowaniu. Chociaż może się wydawać, że powszechna edukacja i bardzo atrakcyjne zarobki informatyków będą zmieniać tę sytuację i zachęcać wszystkich ludzi do nauki programowania, wyrównując wszelkie różnice społeczne, to jak na razie nie widać oznak, by tak się faktycznie stawało, czy to w USA, czy w Europie Zachodniej, czy Polsce – co może prowadzić do wielu ciekawych wniosków na temat rynku pracy.

Jak podaje „New York Times”, w Dolinie Krzemowej od końcówki XX wieku proporcja kobiet wśród pracowników spadła z 37% do 33% (zazwyczaj na stanowiskach niezwiązanych ściśle z programowaniem – wśród developerów odsetek ten wynosi również najwyżej 10-20%). W latach 80. blisko 40% studentów informatyki stanowiły kobiety, za to obecnie jest to niecałe 20%. W Polsce mężczyźni wypełniają 87% miejsca na salach instytutów informatyki. Wiele z wymienionych źródeł zaznacza, iż nieliczne w naszym świecie programistki radzą sobie dobrze i tak też zarabiają, czy więc możliwe jest, że trend ten się odwróci w przewidywalnej przyszłości?

Możliwe, że wsparcie instytucjonalne dla promowania studiów informatycznych wśród kobiet będzie coraz większe, jako że Komisja Europejska często przedstawia sytuację jako problem – na całym świecie firmy narzekają na duży niedobór wykwalifikowanych programistów, a ich braki przekładają się na możliwości firm oraz całą gospodarkę. Wzrost popularności informatyki wśród wszystkich bez względu na płeć jest przedstawiany jako możliwe rozwiązanie. Przez „studia” można rozumieć nie tylko naukę akademicką. W branży IT poszukuje się ludzi z konkretnymi umiejętnościami, a te można nabyć zdalnie przed komputerem, poświęcając na to nieco mniej czasu, niż wymagane jest to zazwyczaj od studentów. Nawet stosunkowo proste szkolenie, zajmujące przy zaangażowaniu kilka miesięcy, zazwyczaj wystarcza do znalezienia pracy. Przykładem takiej instytucji online może być Kodilla, która informuje, iż kobiety to prawie 28% użytkowników systemu. To sugeruje, że niedługo ich liczba wśród pracowników IT może znacząco wzrosnąć. Obecne w Polsce akcje mające promować informatykę wśród kobiet mają m.in. nazwy „Kobiety do politechniki!” czy „IT for SHE”.