Przez miliony lat ewolucji, człowiek przyzwyczaił się do całkiem sporej aktywności fizycznej każdego dnia – była ona po prostu nieuniknionym elementem życia. Niemniej w dzisiejszych czasach coraz więcej osób rezygnuje z „wysiłku” tego typu, zwłaszcza wśród młodych osób, które nie mają większych problemów ze zdrowiem i nie myślą o tej części życia. Może się to wydawać „opłacalne” – w końcu dzięki telewizorom czy telefonom mamy sporo dostępnej rozrywki bez konieczności ruszania się, a dodatkowo… można by uznać, że nic nam to nie daje – większość dobrze płatnych prac nie wymaga sprawnych marszów ani podnoszenia ciężarów, ale kwalifikacji czysto umysłowych czy społecznych, do których ruch nie jest potrzebny. Ale czy na pewno tak jest? Okazuje się, że zdaniem wielu naukowców badających pracę mózgu, wysiłek fizyczny jest tak samo przydatny dla zachowania zdrowego i sprawnego ciała, jak i dla naszego ducha.

Zacznijmy od badań empirycznych. Otóż wykazują one poprawę działalności mózgu w zakresie przetwarzania informacji wśród osób, które oddały się ćwiczeniom fizycznym. Oczywiście nie do przesady, bo tym, którzy ćwiczyli „na maksa” i odwodnili się, wcale to na krótką metę nie pomogło. W teorii, znaleźć można kilka dość jasnych powodów, dlaczego ćwiczenia regularnie miałyby wpływać dodatnio także na sprawność umysłową. Po pierwsze, mózg, jak mięśnie, potrzebuje energii. Jeśli często siadamy przed komputerem czy książką i, choć cel wydaje się prosty, czujemy, że nie mamy sił psychicznych się go podjąć, nasz umysł dryfuje ku innym czynnościom – oznacza to głównie, że brakuje mu glukozy. Kilkadziesiąt minut ćwiczeń na pewno powinno podnieść tętno i „wpuścić” do mózgu więcej krwi bogatej w tlen i glukozę, czyli źródła energii. Znacznie więcej obserwacji przemawia za istotnością wysiłku fizycznego dla działania mózgu. Przykładowo, regularne ćwiczenia u młodych osób obu płac wykazały związek z pojemnością kory śródwęchowej mózgu, jednego z obszarów odpowiedzialnych za pamięć krótkoterminową.

O tym, jak ważnym elementem rozwoju mózgu jest wysiłek fizyczny, mówi często neurobiolog Jerzy Vetulani, związany z UJ i PAN, jeden z najbardziej znanych na świecie polskich biologów. „Zwolnienie z lekcji WF-u to najgłupsza rzecz, jaką rodzice mogą zrobić zdrowym dzieciom”, mówi. Zwraca przez to uwagę, że praca fizyczna używa mózgu tak samo, jak umysłowa, a przez to rozwija inne połączenia neuronowe i wpływa na jego większą aktywność, a przez także na dłuższe utrzymanie młodości.