Biuro i biurko, Ekonomia i przedsiębiorczość: edukacja, praca, rynek pracy

Coworking, czyli wynajmujemy … biurko

biuro
Źródło: Pinterest

Idea coworkingu przywędrowała do Polski ze Stanów Zjednoczonych i staje się coraz popularniejsza. Zasada jest prosta: w wybranej przestrzeni coworkingowej, czyli po prostu w biurze, można wynająć sobie… biurko. Cała reszta potrzebna do pracy biurowej jest w zasięgu ręki: drukarki, kopiarki i… kawiarki. Osoby pracujące w domu, nawet te najbardziej zdyscyplinowane i samosterowne, doskonale wiedzą, że przychodzi czas, w którym zaczyna się marzyć o miłym biurowym szumie ludzkich głosów, telefonicznych rozmów i wentylatorów.

Samotność potrafi proces twórczy stymulować, ale potrafi też zaburzać. Idei coworkingu nie trzeba rekomendować na pewno osobom, które łączą pracę w domu (np. coraz popularniejszą pracę zdalną) z opieką nad dziećmi. Jakkolwiek jest to możliwe – zwłaszcza kobiety wspinają się w tym sektorze „usług” na wyżyny logistycznej zborności – nie jest to na dłuższą metę ani przyjemne, ani skuteczne.

Nie bez znaczenia jest fakt, że pracownik wykonujący swoje zadania zawodowe w biurze coworkingowym ma kontakt z innymi dorosłymi freelancerami, którzy nie dość, że po prostu d o r o ś l i – nieustanny świergot dwulatka potrafi zdusić wenę twórczą nawet najsprawniejszego copywritera… – to jeszcze wykazują nie tylko chęć do wspólnego spędzania czasu na lunch czy kawę, ale także skłonni są do współpracy na polu zawodowym. W biurach coworkingowych rodzą się ciekawe pomysły, projekty, inicjatywy. Stają się one zarzewiem nowych wyzwań zawodowych i niejednokrotnie prowadzą do powstania projektów, o jakich próżno byłoby marzyć twórczym rodzicom, skazanym na przebywanie w towarzystwie dzieci przez całą dobę.

Dobrze, ale co z dziećmi? Często jedno z rodziców, w naszych warunkach zwykle kobieta, „siedzi z dzieckiem” w domu, bo nie udało się posłać malucha do państwowego żłobka czy przedszkola. Inwestycja w nianię na kilka godzina dziennie – niekoniecznie codziennie! – czy zaangażowanie do pomocy innej osoby trzeciej ma sens! Praca udomowionego rodzica w biurze coworkingowym 2-3 razy w tygodniu przynosi niepodważalny zysk psychologiczny całej rodzinie. Dzieci w końcu dorastają, a pomysły i plany powzięte w biurze coworkingowym mogą owocować długie lata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *