praca, rynek pracy

Wskaźniki rynku pracy. Co to znaczy, że WRP wzrósł?

Do mediów przebiła się ostatnio informacja, że Wskaźnik Rynku Pracy spadł o 0,6 pkt. proc. Innymi słowy – można się spodziewać spadku bezrobocia, i to kolejny taki miesiąc z rzędu. Kto jednak odpowiada za tak ogólnie nazwany wskaźnik? Jest to firma nazwana Bureau for Investments and Economic Cycles, zarejestrowana w New Jersey. Jak twierdzą, dokonują głównie analiz makroekonomicznych dotyczących sytuacji gospodarczej w Polsce. Dotyczą one cykli koniunkturalnych: na podstawie różnych przesłanek próbują zanalizować, jakich zmian można się spodziewać niedługo w praktyce. Czemu bezrobocie powinno nadal spadać?

Rośnie popyt na pracowników. Źródło: Pixabay.com.
Rośnie popyt na pracowników. Źródło: Pixabay.com.

Jako jeden z głównych powodów firma wymienia sporą ilość ofert pracy, zarówno w urzędach, jak i w internecie. Na tle Europy, Polska jest bardzo przyjaznym firmom krajem, koszty pracy i wypłaty należą do najniższych – więc zapewne to nie dziwi. To też nie jest nowy trend, który pojawił się dopiero w październiku. Już w lipcu urzędy pracy donosiły, że liczba prawie 120 tys. ofert to najwięcej, od kiedy zaczęto oficjalnie to liczyć (w 2001 r.). Co za tym idzie, wzrasta ilość osób, które znajdują pracę i wyrejestrowują się z listy bezrobotnych. Ostatnie lata bez wątpienia są dobre pod względem tworzonych miejsc pracy.

Jak długo można liczyć na utrzymanie się tego trendu? Zdaniem firmy, same oferty pracy nie wystarczą już dużo dłużej do spadku bezrobocia. Od początku roku spadła bowiem ilość bezrobotnych, którzy znaleźli pracę. Wynika z tego, że prawdopodobnie ci bezrobotni, którzy nadal nie mają pracy, nie mają kwalifikacji poszukiwanych przez pracodawców. Jeszcze przez jakiś czas bezrobocie powinno mieć ogólny trend spadkowy, ale coraz wolniejszy. Z kolei popyt pracodawców powinien tylko rosnąć. Można się więc spodziewać, że czeka nas wzrost wymagań płacowych wśród wszelkich pracowników w zawodach wymagających kwalifikacji.

Jeśli chodzi o regiony, bez zaskoczeń – najwięcej ofert pracy jest tam, gdzie istnieje najwięcej dużych firm, a więc w województwie wielkopolskim, śląskim i mazowieckim. Według rządowych danych, w końcu września bezrobocie w Wielkopolsce wyniosło jedynie 6,2%. Wydaje się, że rośnie różnica w rynku pracy pomiędzy różnymi rejonami. Wiele województw ma bezrobocie na poziomie powyżej 12%: świętokrzyskie, podkarpackie, zachodniopomorskie czy kujawsko-pomorskie. Najwyższe bezrobocie znajdziemy w warmińsko-mazurskim, na poziomie 16%.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *