Gdyby szukać najmniej kontrowersyjnej tezy w całym polskim społeczeństwie, zapewne ta, że urlop jest dobry, mogłaby się bić o palmę pierwszeństwa. Powody wymieniane w argumentacji na pewno by nie zaskoczyły: podczas urlopu się nie pracuje, ale robi się, co chce, w tym na przykład nic. Komfort psychiczny i fizyczny jest wysoki. Paradoksalnie jednak, wcale nie znaczy to, że odpoczywamy, kiedy chcemy. Praca bowiem potrafi być innego rodzaju narkotykiem, który wielu wciąga w nie mniejszym stopniu. Nie dlatego, by całe życie wypełnione wyłącznie pracą było może postrzegane jako ideał, ale każdy przepracowany dzień pozwala utrzymać poczucie przydatności, jasnych celów, w niektórych branżach – zarobić więcej pieniędzy, w innych może tylko zrobić dobre wrażenie, ale w każdym razie: praca nie tylko pozwala się utrzymać, ale też bezpośrednio kusi profitami, co skłania wiele osób do odsuwania urlopu na później. Jest to zwłaszcza popularne w sytuacji wysokiej konkurencji – na przykład obecnie wśród młodych USA, w pokoleniu, które rywalizuje na rynku pracy ze znacznie lepiej uposażonymi osobami dorastającymi w innych warunkach i pozbawionymi ich długów. W Polsce zależy to od miejsca pracy, ale w niektórych miejscach również można mieć wrażenie na przykład winy, że jest się niewystarczająco przekonującym pracownikiem, jeśli tylko ma się ochotę wziąć wolne, zwłaszcza jeśli nie ma to być termin idealny dla szefa. Tymczasem urlop zwyczajnie ma wiele zalet dla zdrowia – i pracownika, i firmy. Jest wiele powodów, dla których zapewnienie płatnych urlopów pracownikom regularnie jest uważane za opłacalną inwestycję dla samego pracodawcy.

Z punktu widzenia pracownika: urlopy wykazano w badaniach jako czynnik mocno skorelowany z mniejszym poziomem stresu i co za tym idzie dłuższym, zdrowszym życiem. Spada też ryzyko depresji, zmęczenia psychicznego i chorobliwego napięcia. Regularne urlopy korelują z lepszymi relacjami w rodzinie i z przyjaciółmi. A co być może najważniejsze dla tych, którzy na urlop faktycznie nie mogą się zebrać – podnoszą produktywność. Odpoczynek, zmiana otoczenia, odejście od rutyny – pozwala zarówno podejść do pracy z większą motywacją, jak i prezentować bardziej kreatywne podejście, które dla większości firm jest najważniejszym dziś narzędziem konkurencyjności. Mniejszy stres pracowników i ich lepszy humor – to także lepsza atmosfera w grupie, co dla pracodawcy oznacza poprawę produktywności całego zespołu. Każdy zapewne wie, że nawet jedna osoba „nie w sosie” znacząco zmienia nastrój grupy, a odpowiedzialny szef musi brać pod uwagę, by zdarzało się to możliwie najrzadziej.