czas wolny, hobby i zainteresowania, studenckie życie

Tatuaże – o czym pomyśleć przed zrobieniem?

Były takie czasy, gdy posiadanie tatuaży było zarezerwowane dla więźniów, gangsterów, prostytutek, no i oczywiście może maoryskich wojowników na określonych wyspach Pacyfiku. Pod koniec XIX wieku, tatuaże były ekskluzywną rozrywką arystokracji. Dziś nie: na pewno byliście na niejednej imprezie, gdzie trudno byłoby wręcz znaleźć kogoś, kto wytatuowany nie jest, a coraz częściej spotkać można osoby, które bez wstydu pokrywają nie tylko ręce czy to, co zostaje pod ubraniem, ale i całe ciało, niemal od stóp do głów. W USA ok. 30% osób ma przynajmniej jakiś tatuaż. W Wielkiej Brytanii jest to około 20%. W Polsce – ok. 10%, ale trzykrotnie więcej osób deklaruje w ankietach, że chcieliby mieć. No cóż, to w końcu wydatek na coś, co nie jest artykułem pierwszej potrzeby, przynajmniej dla większości z nas. Oczywiście wszystkie te liczby są znacznie większe, jeśli zamiast ogółu społeczeństwa weźmiemy pod uwagę tylko osoby z młodego pokolenia. W skrócie mówiąc – nie będziecie ani „edgy”, ani też nie będzie powodu do wstydu, tatuując się. Można to zrobić, jeśli po prostu ma się ochotę. Kto ma – ten wie, dlaczego. Ale są rzeczy, których nie można się dowiedzieć dopiero przed wbiciem sobie tuszu. A niektóre z nich warto…

Dziś niemal każdy ma tatuaże, ale niektórzy - bardziej... Źródło: Pixabay.com.
Dziś niemal każdy ma tatuaże, ale niektórzy – bardziej… Źródło: Pixabay.com.

Po pierwsze, być może najważniejsze, tatuaże wymagają trochę wysiłku. Zwłaszcza w pierwszych dniach, tygodniach, miesiącach, gdy się goją. Świeży tatuaż zachowuje się jak otwarta rana, która musi się zagoić. Aby zadbać o jego wygląd, a także zwyczajnie o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, wskazuje się go przemywać, osuszać, nacierać odpowiednią maścią kilka razy dziennie. Namaczanie jest niewskazane, więc kąpiele mogą być utrudnione. Dla niektórych istotne może być, by nie pić za dużo alkoholu tuż przed i po robieniu tatuażu. Dla innych – że przez parę tygodni nie powinno się golić tatuowanego miejsca. A jeszcze dla innych – że promienie UV nie są przyjaciółmi tuszu. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach opalanie jest po prostu „na nie”. A tak naprawdę – jeśli ktoś nie chce, by tusz szybko wyblakł, to już zawsze powinien nosić ze sobą więcej kremu z filtrem. Może być warto tatuować się zimą, chociaż z racji większej ilości ubrań opieka nad „dziarą” będzie mniej wygodna. Czy tatuaże bolą? To zależy od osoby i jej budowy, a także od części ciała, ale zazwyczaj odpowiedź brzmi: tak. Czasem dość mocno. Mały prosty tatuaż na otłuszczonym miejscu może trwać pół godziny i być „nieodczuwalny”, z kolei np. tzw. „rękaw”, czyli pokrycie całej ręki, może wymagać kilku wielogodzinnych sesji i kosztować tysiące złotych, oraz być testem dla odporności na ból. Najczęściej zadawane pytanie nie ma prostej odpowiedzi i brzmi: co sobie wytatuować? Otóż dla niektórych najlepsze w całej zabawie jest właśnie to, że mogą mieć coś niepowtarzalnego. Ogólnie wzory to kwestia bardzo osobista i zależna od klienta oraz tatuatora.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *