O tym, że branża IT przeżywa swoje pięć minut na rynku europejskim wie każdy z nas. I nic nie zanosi się na to, aby pracy w informatyce było mniej. Co więcej, dziedzina się rozrasta, a więc potrzebni są coraz to inni specjaliści. Do ich grona z pewnością można zaliczyć testera oprogramowania. Jeszcze jakiś czas temu był to zawód niszowy, nisko opłacalny i traktowany trochę jako mało znaczący w branży IT.

Testerem oprogramowania może być każdy. Na dobrą sprawę nie musisz iść na informatykę, aby pracować w firmie z branży IT. Oczywiście takowe wykształcenie daje większe możliwości niż jego brak. Aby zostać testerem należy po prostu analizować. To umiejętność kluczowa, bez której ciężko jest odnaleźć się w testowaniu, a więc wychwytywaniu błędów i praktykowaniu oprogramowania. Na pewno tester powinien mieć w małym paluszku kilka systemów oprogramowania. To osoba, która sprawdza przydatność aplikacji i testuje je technicznie. To analityk i badacz sposobów wytworzenia aplikacji. To człowiek, który pracuje w zespole, przyjmuje konstruktywną krytykę i uczy się na błędach. Tester oprogramowania bardzo często przekazuje informacje programiście, musi umieć się komunikować.

Testowanie oprogramowania dla wielu jest żmudne i nudne. W tym zawodzie cierpliwość jest wymagana. Nie każdy początkujący tester jest w stanie odnaleźć się w takiej pracy. To zawód dla nielicznych, można by rzec dla ludzi z zacięciem i cierpliwością. To praca dobrze płatna, bo rozpoczynający tester bez doświadczenia może liczyć na wynagrodzenie 2500 zł brutto minimum. Zarobki rosną z roku na rok. Cenieni testerzy zarabiają podobnie jak programiści, nawet 12 ooo zł brutto.

Dopiero od niedawna uczelnie w Polsce wystartowały z kierunkami kształtującymi umiejętności przydatne w testowaniu oprogramowania. Najczęściej są to specjalizacje informatyczne na kilku uniwersytetach w Polsce. Absolwenci niebawem wkroczą na rynek. Wciąż jednak takich osób jest za mało. Praca czeka na przyszłych testerów!