Biuro i biurko, inwestowanie, praca

Jakie słabości firm naciągacze wykorzystują najczęściej?

Bezpieczeństwo w dzisiejszych czasach ma inny wymiar, niż w wielu poprzednich epokach, a to oczywiście w związku z rozwojem różnorodnych technologii. Firmy korzystają z różnych rozwiązań technologicznych głównie w celu zwiększenia własnego bezpieczeństwa i ogólnie oczywiście taki jest efekt – napad na „skarbiec” dowolnego sklepu, biura czy innej firmy jest dzisiaj stosunkowo skomplikowaną sprawą w porównaniu do czasów, gdy złodziej zakradał się nocą i korzystał być może głównie ze swojej siły. Niemniej ataki włamywaczy mogą być nadal dewastujące dla zasobów firmy – tyle że teraz taki rzezimieszek częściej będzie miał postać hakera. Wbrew częstym stereotypom, hakerzy atakujący firmy w dzisiejszych czasach typowo nie wykorzystują zazwyczaj wyjątkowo zaawansowanej technologii i programów do łamania szyfrów rodem z filmów, ale nieraz wykonują bardziej „tradycyjną” robotę opartą na znalezieniu tych słabych punktów obrony, które wcale nie przeszły na wyższy poziom szyfrowania tak jak te najważniejsze, nadzorowane treści. Czasami chodzi o to, by w odpowiedni sposób oszukać pracownika podczas rozmowy telefonicznej, innym razem zaś hakerzy zwyczajnie podglądają hasła, numery pin, loginy itp. Często największym dla nich wyzwaniem jest znalezienia zastosowania dla danych, które firma „zostawia na wierzchu”, a robią to nawet duże przedsiębiorstwa posiadające cenne dane. Jak przedsiębiorstwa na to pozwalają?

Najczęściej hackerzy atakują już nie samo oprogramowanie komputera, ale wszystko wokół niego. Źródło: Pixabay.com.
Najczęściej hackerzy atakują już nie samo oprogramowanie komputera, ale wszystko wokół niego. Źródło: Pixabay.com.

Częstym narzędziem pracy hackera jest obecnie… drukarka. Tak samo jak wiele urządzeń, drukarki nie są jedynie narzędziem nakładania tuszu, ale są samodzielnym komputerem, który dodatkowo znacznie rzadziej niż te do pracy posiada odpowiednie zabezpieczenia, na czele z firewallem. W tym roku hacker o pseudonimie Stackoverflowin pochwalił się, że włamał się do 150 tysięcy drukarek, mając na celu jedynie wysłanie firmom informacji o tym, jak łatwo jest to zrobić. Częstą metodą szpiegostwa w firmach jest też na wyższych szczeblach wprowadzenie odpowiedniej osoby do samego budynku, zwykle jako pracownika firmy sprzątającej, który poszukuje metody na zajrzenie do komputerów. Niezbyt drogi i potencjalnie opłacalny jest obecnie podsłuch. Ponadto częstym kluczem do włamań do sieci firmy jest przekonanie przez telefon dowolnego pracownika o tym, że np. jest się pracownikiem IT, i wyłudzenie od niego hasła bez żadnych podejrzeń. To wszystko aspekty bezpieczeństwa firmy, które są nagminnie ignorowane, a oszuści starają się z tego korzystać, jak mogą – jeśli twoja firma posiada potencjalnie cenne dane, dotyczące choćby danych płatniczych, nieostrożność może kiedyś ją kosztować tak samo, jak niezałożona na magazyn kłódka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *