Czasem wesoło, czasem ponuro, ale wielu z nas na pewno zgodziło się nieraz z powiedzeniem: poniedziałek może być ciężki, ale jest lepszy niż bezrobocie. Czasem jednak brak pracy zdarzy się każdemu, choćby dlatego, że firma przestała sobie radzić i musi ograniczać etaty, albo też wypaleni odeszliśmy i powoli zastanawiamy się nad tym, co teraz. O finansowych efektach tego, że nie zarabiamy, nie ma chyba potrzeby mówić, ale bezrobocie może być też wyzwaniem pod innymi względami. Często oznacza konieczność wyjścia poza swoją strefę komfortu w skali, do której od lat nie byliśmy przyzwyczajeni. Praca dla wielu osób określa życia, a bez niej tracą źródło pewnej satysfakcji. Często brak pracy oznacza też mniej kontaktów społecznych, które są bardzo istotne dla samopoczucia i zdrowia psychicznego. Nic dziwnego, że bezrobotni kilkukrotnie częściej objawiają depresję. Jak wynika z badań Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, osoby bezrobotne wykazują niższy poziom trzech spośród pięciu istotnych cech osobowości: sumienności, otwartości i ugodowości. To istotne, ponieważ podkreśla, że wbrew częstemu poglądowi potocznemu, nawet osobowość człowieka zmienia się pod względem wydarzeń z jego życia. To tylko część powodów, dla których bezrobocie może być dla niektórych samonakręcającą się spiralą stresu. I pomimo że w Polsce obecnie pracodawcy narzekają na brak rąk do pracy – wcale może nie być łatwo wejść na nowe miejsce, zwłaszcza jeśli oznacza ono niższe zarobki czy mniej odpowiadający nam charakter pracy. Tego wszystkiego nie ma sensu ukrywać ani zaprzeczać – przeciwnie, świadomość, że bezrobocie jest trudne, uważane jest za psychologów za podstawę skutecznego radzenia sobie z nim.

Dlatego oprócz metod tworzenia CV i zgłaszania się do firm, równie istotnym elementem szukania pracy jest często zmiana podejścia psychicznego, a oprócz pisania listów motywacyjnych, przydatne może być czytanie porad, jak reagować mentalnie na brak pracy. Dość istotnym elementem jest konstruktywne podejście do sprawy: aby znaleźć nową pracę, dobrze jest założyć, że szukanie jej jest po prostu naszym obecnym zajęciem. Oczywiście, rezultaty mogą być zgoła inne, dlatego ważnym elementem konstruktywnego podejścia jest odcięcie się mentalne od rzeczy, na które nie ma się wpływu – potraktowanie swojej obecnej sytuacji jako przykrej może, ale przydarzającej się wielu ludziom okoliczności, po której następuje następny krok. Czasem oznacza to, że musimy wziąć gorszą pracę, niż byśmy chcieli: bynajmniej nie będziemy w takiej sytuacji jedyni, i świadomość tego znacznie pomaga uniknąć niepotrzebnego załamywania się. Z kolei w utrzymywaniu rytmu pracy pomaga nie tylko zachowanie planu działań polegających na szukaniu posady, ale też utrzymywanie pewnych wyznaczonych przyjemności (włączając w to zwyczajny odpoczynek), a także przydatna społecznie działalność. Tą ostatnią może być choćby pomoc rodzinie i bliskim, ale może to być również na przykład wolontariat. Robiąc codziennie coś dla siebie i dla innych, dużo łatwiej jest zachować pozytywne i konstruktywne podejście, które jest dobre i dla zdrowia, i dla szans w dowolnej rekrutacji.