czas wolny, hobby i zainteresowania, studenckie życie

Jak aktywnie spędzać czas zimą?

Temperatura na minusie skłania wiele osób do tego, by zawinąć się w kołdrę, gdy tylko można, i radować samym faktem, że obecnie nie musimy niczego robić na zewnątrz – targać torby czy plecaka założonego na grubą kurtkę, denerwować się czystością butów po każdym przejściu czy ograniczając użycie komórki, by nie zdejmować rękawiczek… Można powiedzieć, że lenistwo zimowe mamy wpisane w geny, bo choć człowiek nie hibernuje, to krótsze dni i zimno (a z nim wyższe ciśnienie krwi) często wywołują obniżenie energii, pogorszenie humoru i co za tym idzie – skłonność do siedzenia na kanapie i objadania się. A to nie jest najbardziej wynagradzające włożony czas hobby. Dlatego warto znaleźć specjalne aktywności, które sprawią, że nie będziemy się przyzwyczajać do leniwego, bezproduktywnego trybu życia. Niektóre z nich wymagają większych nakładów czasu i pieniędzy, inne mniejszego, ale w obecnym świecie prawie zawsze istnieje metoda, by nie zapaść w zimowy sen.

Lodowiska to okazja na naukę nowej aktywności. Źródło: Pixabay.com.
Lodowiska to okazja na naukę nowej aktywności. Źródło: Pixabay.com.

Aktywny wypoczynek zimą to oczywiście lodowisko, narty, snowboard. To pierwsze jest najbardziej przystępne, ponieważ lodowiska organizowane są łatwo w miastach, będących często tradycją, jak np. przy Hali Stulecia we Wrocławiu czy na rynku Starego Miasta w Warszawie. Do tego dochodzi fakt, że nie jest to specjalnie niebezpieczne hobby, choć i na lodowisku zdarzają się złamania. Zazwyczaj w cenie masowych lodowisk jest możliwość wypożyczenia łyżew, bo mało kto zaczyna od razu od zakupienia własnych. Wybierając się na łyżwy warto pamiętać o ubiorze, który nie krępuje ruchów i w którym się nie zgrzejemy podczas wysiłku. Podobnie jak na przykład z pływaniem, początkowo trzeba wyczuć równowagę przy poruszaniu się w nieco inny sposób – przejść się chwilę w łyżwach w ochraniaczach, a następnie opanować powolne ruchy „z prądem” już na tafli lodowej.

Ci, którzy mieszkają na przykład na północy kraju, rzadko mogą po prostu wybrać się na narty i snowboard, ale nie bez powodu jest to popularne hobby, które miłośnicy postrzegają zawsze jako atrakcję urlopu. Podobnie jak w przypadku innych sportów, warto na początek pożyczyć jak najwięcej wyposażenia – wymagania w tym przypadku są dość spore i obejmują także rękawice, kask, polary czy gogle. Warto posiadać własne „thermalsy”, czyli bieliznę termiczną – kalesony, przylegającą bluzę, skarpetki. W przypadku nart i snowboardu, naprawdę polecane jest skorzystanie ze szkoły. Wymaga to oczywiście wolnego tygodnia w ośrodku, gdzie odbywa się np. 5 lekcji dzień po dniu. Zapewnia jednak optymalną naukę.

A jeśli nie mamy na to pieniędzy? Zawsze zostaje czytanie, malowanie, strony do edukacji on-line i oglądanie wykładów w internecie, a w wielu miejscowościach także różnorodne wolontariaty i działalność charytatywna. Jak widać, zima bez wątpienia nie daje wielu wymówek, by marnować czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *