czas wolny, hobby i zainteresowania, studenckie życie

Co można zaradzić na szybko wyczerpującą się baterię smartfona?

Każdy z nas zapewne zapoznał się z karykaturami obrazującymi człowieka XXI wieku w pozie przypominającej psa na uwięzi, tyle że zamiast smyczy czy łańcucha „wiąże” go kabel do ładowarki telefonu. Nie da się ukryć, że poprzez technologię cyfrową i przesył danych z dowolnego miejsca, komórki pośredniczą w wielorakiego rodzaju czynnościach naszego życia. Niemniej wspomniany kabel ciągle pozostaje jednym z najbardziej widocznych ograniczeń. Zwłaszcza, że postęp w technologii baterii nie jest tak wielki, jak przyzwyczailiśmy się od innych elementów. O ile słynne prawo Moore’a zakłada (uogólniając), że liczba tranzystorów w układach powiększa się dwukrotnie w ciągu dwóch lat, a rozmiary technologii pamięci (dyski twarde, flash) sprawiają, że możemy mieć dzisiaj więcej pamięci w zegarku, niż niegdyś mieścił cały pokój – tak baterie nie zwiększają swojej wydajności tak drastycznie. Standardem stały się doskonałe baterie litowo-jonowe, których pojemność wobec objętości wzrosła „zaledwie” dwukrotnie przez ostatnie 20 lat – i nie przewiduje się, żeby mogły pójść dużo dalej w tym względzie. Dobre smartfony starają się pogodzić użyteczność z designem i często składają się w większości z baterii – a jednak nadal bywa wyzwaniem, żeby przetrwać cały dzień, aż wrócimy do domu i podłączymy kabel. Świeżym przykładem mogą być cierpienia trenerów Pokemonów, ponieważ gra używa intensywnie ekranu, a także GPS-a – zużywa więc sporo baterii. Jak można na to zaradzić?

Dobre smartfony. Źródło: Pixabay.com.
Dobre smartfony. Źródło: Pixabay.com.

Idealnych metod nie ma, bo gdyby były – programiści i producenci by już je zastosowali. Dobre smartfony posiadają specjalne funkcje, które działają np. podczas wyłączanie tego wszystkiego, czego „nie widzimy” – np. całego „ruchu”, gdy wyłączymy ekran czy zmieniamy używaną aplikację. Co może zrobić sam użytkownik? Najwięcej energii smartfonów zużywa przy uruchomieniu aplikacja Facebook, a za nią Google Maps, Facebook Messenger czy Instagram. Najwięcej energii podczas używania zużywa Snapchat. To wszystko z racji wysyłania i pobierania przez internet dużej ilości danych – na przykład dużych obrazków, a także, czasami, wykorzystania GPS. Ogólna wskazówka – im mniej używasz ekranu, przesyłu danych przez internet i GPS, tym dłużej „pożyje” telefon. Inną sprawą jest dbanie o żywotność baterii. Niektórzy może pamiętają czasy baterii w innych technologiach, niż li-ion, które się „formowało” – te litowo-jonowe odwrotnie, najlepiej się mają, jeśli stan ich naładowania nie spada poniżej 15% i nie przekracza 85%. Jak donosi strona Battery University, baterie zużywają się także od „wysiłku” – swoistego zużycia materiału, niczym ubrania. Chodzi chociażby o nagrzewanie się – temperatura nie działa najlepiej na wiele elementów smartfonów, w tym baterie. To oznacza, że ładowanie ich w możliwie krótkich seriach będzie lepsze dla ich żywotności przez lata. Wydajność będzie stopniowo z roku na rok spadać, ale może to robić w powolnym tempie.

A jeśli i tak nie wystarcza, a nie chcemy rezygnować z Facebooka ani Pokemonów? Można zainteresować się zewnętrznymi bateriami, które często mają pojemność np. czterokrotnie większą, niż typowy smartfon, a przy tym są niewielkie i można je trzymać w torbie czy plecaku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *